Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Chondromalacja rzepki

Ostatnimi czasy moja aktywność blogowa przypomina nieco drogę Pielgrzyma Świętokrzyskiego.  Kto nie zna legendy, odsyłam do VII księgi przygód Tytusa, Romka i A`Tomka. Albo do...Google`a. Podobnie się rzecz ma z rekonwalescencją mojego kolana - postępy w rehabilitacji małe i końca nie widać. W kilku słowach: przypałętała mi się kontuzja kolana, półtora roku temu. Klasyka gatunku, pobiegłem 2 maratony w krótkim odstępie czasu, i o ile do pierwszego z nich byłem przygotowany solidnie (Dębno, życiówka) to do drugiego (Szczecin) już niestety nie. Nie wynikało to z lenistwa, po prostu nie miałem możliwości, ile mogłem tyle wybiegałem. No i po Szczecinie, już z nadwyrężonym kolanem, wpadłem na pomysł że jeszcze pobiegnę w Poznaniu. Koledzy biegają co raz szybciej, no przecież nie mogę zostać w tyle. Kolano krzyczało stop, ale co tam, 4-5 treningów w tygodniu na pewno nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie trzeba je rozbiegać. Do Poznania oczywiście nie pojechałem. Kur@#a, ile to już razy dałem się

Marzec - podsumowanie

W marcu przebiegłem 63 kilometry. Nie żeby było się czym chwalić ale to mój pierwszy pełny miesiąc z bieganiem od wakacji zeszłego roku. Co chyba dobrze rokuje na przyszłość. Wszystkie treningi z młodszą córką w wózku. Takie truchtanie, powolny powrót do jakiejkolwiek formy. Kolano z którym miałem problem od wakacji ubiegłego roku chyba jest już ok. Mam taką nadzieję. Dystanse 5-8.5 km. Tempo OWB -5:45-5:30km/min. Czyli niezbyt długo i raczej wolno. Edit 06.11.2017 W kwietniu pobiegłem jeszcze 30km i odpuściłem. Nie było z kolanem lepiej, przygotowania do Maratonu Warszawskiego poszły w las. Dzisiaj, pisząc te słowa dalej się bujam z kolanem.

3. Maraton Szczeciński ?

Po dłuższej przerwie od blogowania, chciałbym podzielić się z Wami kilkoma luźnymi myślami, związanymi z Maratonem Szczecińskim i jego  zbliżającą się (mam nadzieję) 3. edycją. Jakiś czas temu opisałem na blogu swoje wrażenia ze startu w 2. edycji maratonu (link tutaj ) . Zainteresowanych odsyłam do linka, niecierpliwym streszczę imprezę w jednym zdaniu: wspaniałe święto biegania z dwiema poważnymi niedogodnościami, czyli w dużej części fatalną trasą i tragicznym terminem. Co gorsza z zapewnień Organizatora wynikało że 3. edycja nie będzie się w tych kwestiach różnić od poprzedniczki. Los jednak miał inne plany wobec szczecińskiego maratonu i wobec braku tytularnego sponsora ( w poprzednich latach było nim PZU) trzecia edycja stoi pod dużym znakiem zapytania. Organizator, przewiduje jej przebieg na trasie Police - Szczecin, z oprawą skromniejszą niż dwie poprzednie i podobnie jak rok temu w czerwcowym terminie. Czy się odbędzie? Będzie to warunkować ilość wykupionych zgłoszeń, dostępny