Posty

Wyświetlam posty z etykietą Motocykl

Zed's dead, Baby, czyli poczuć się jak Bruce Willis :)

Obraz
Sezon motocyklowy oficjalnie rozpoczęty! Późno bo późno ale za to z przytupem! Po raz pierwszy w życiu w czasie jazdy powiewały mi na wietrze skórzane frędzle!!! Ou jeee, powiecie zapewne :) I macie racje. Dziś rano odpaliłem Suzuki Intruder VS800 na pierwszy w sezonie wypad. Mój przyjaciel poprosił mnie abym przetrzymał jego motocykl przez jakiś czas u siebie. No to przetrzymałem.  A dziś był pierwszy wyjazd za bramę garażu, na ulicę! Przez pierwsze kilka minut gęba nie przestawała mi się uśmiechać. Frędzle powiewały radośnie, a ja sunąłem sobie przez ulice mego miasta. Czułem się wspaniale! VS800 to przyjemny motocykl. Jak to określił jego właściciel, taki kanapowiec dla dziadziusiów do pyrkania sobie po okolicy. Jest niski i dosyć lekki. Silnik Vka delikatnie wibruje pod tyłkiem. Miłośnicy mocnego vibrato mogą być tym trochę zawiedzeni (tak, tak w jeździe motocyklem o to właśnie chodzi, myślicie dlaczego motocyklowi napinacze tak kręcą manetką gazu na światłach co?). Z drugiej stron