Posty

Wyświetlam posty z etykietą Sprzęt

The Stick - recenzja

Sprinter Stick,  bo tego modelu dotyczy recenzja to jeden z najsztywniejszych kijów do automasażu w ofercie Producenta, RPI of Atlanta. Polecany sportowcom, ze względu na swoje niewielkie wymiary, służy głównie do masowania poszczególnych partii mięśni nóg. Nie inaczej było w moim wypadku, nabyłem go właśnie w tym celu. Pierwszy raz o tym urządzeniu przeczytałem w książce Jerzego Skarżyńskiego "Biegiem przez Życie", jakieś 5 lat temu. Już wtedy zastanawiałem się nad jego zakupem, lecz zawsze znajdowałem sobie wymówkę żeby tego nie zrobić. Pieniądze na nowe obuwie, ubrania, czy zegarek GPS zawsze się znajdowały ale na kijek już nie. Tymczasem to nie wypasione buty czy zegarek pomogą Ci w potrzebie tylko właśnie... Kijek Samobijek Masaż nim nie zawsze należy do przyjemnych, choć i takie się zdarzają. Jeżeli mięśnie nie wymagają specjalnie rozbicia to nie mamy się czego bać. Jeżeli natomiast jest inaczej to automasaż może być  torturą dla obolałych mięśni. Jeżeli posiadasz skło

Śrubki, śrubki - czyli sprzęt biegacza

Obraz
My, biegacze lubujemy się w sprzęcie. Oj bardzo. Uwielbiamy sprzęt, gadżety, wszelkiego rodzaju śrubki i inne duperele. Z resztą kto ich nie lubi. Rowerzyści? Gitarzyści? Motocykliści? A może fotografowie? Co pasja tym więcej śrubek. Więcej i nierzadko drożej. W morzu dostępnych dóbr wszelakich, mniej lub bardziej zbytecznych, łatwo się pogubić. Postanowiłem więc stworzyć listę asortymentu używanego przeze mnie, na potrzeby mojego truchtania. Truchtania, ponieważ poziom na jaki się wdrapałem póki co nie uprawnia mnie do bycia biegową Alfą i Omegą. Ani w zakresie sprzętu ani w żadnym innym, związanym z bieganiem. Ale mamy wolność słowa i każdy może napisać na swoim blogu co mu się podoba. Być może komuś zawarte tu informacje okażą się przydatne. I tak, w kolejności alfabetycznej: Bielizna - dopóki mój niebiegający kolega Łukasz wyraził swoje zdziwienie jak mogę się tak katować, biegałem zimą w zwykłych bawełnianych bokserkach. Nie przeszkadzało mi że bawełna nie odprowadza wilgoci. Kosz

Pas na bidon

Obraz
Każdy z nas, amatorów biegania , zetknął się z zagadnieniem dostarczania płynów w czasie treningu lub zawodów. Można biegać trzymając butelkę/nerkę w ręku. Można zatknąć ją sobie w spodenki "na kolarza". Można cisnąć bidon w krzaki wzdłuż treningowej pętli. Każdy z wymienionych sposobów niesie za sobą pewne niewygody i ograniczenia. W trakcie zawodów sprawa jest o tyle prostsza że możemy oprzeć nawadnianie naszego organizmu płynami zapewnionymi przez organizatora biegu - z reguły wodą, czasem też napojami izotonicznymi. Nie będziemy jednak mieć wpływu na to jakie odżywki będą w punktach regeneracyjnych na trasie zapewnione. Własne napoje podawane w czasie biegu przez obsługę to przywilej wyłącznie zawodników elity, no chyba że ktoś z naszych znajomych lub rodziny nam przyjdzie z pomocą. Niemniej jednak napoje (i często odżywki lub owoce) są zapewniane i z reguły nie ma konieczności biegania z  bidonem. Jeżeli jednak jesteśmy zwolennikami biegania z własną kuchnią to warto roz