Torba Nike
Jakieś 10 lat temu zapadł mi w pamięci taki obrazek: ojciec trzyma na jednym ręku śpiącą córkę a przez drugą przełożoną miał treningową torbę, bodajże Nike. Szedł tak powoli w kierunku zachodzącego słońca/parkingu (niepotrzebne skreślić) a ja szedłem za nim i patrzyłem. Ten widok miał w sobie coś niesamowicie magicznego, przynajmniej dla mnie. Nie miałem przy sobie aparatu fotograficznego, pozostał tylko powidok. Ten ojciec to mój kolega ze swoją kilkuletnią wówczas córką. Wracaliśmy razem z basenu. Pomyślałem wtedy, że to musi być niesamowite dla niego uczucie (nieść wtuloną w niego śpiącą córkę, nie torbę). Kilka dni temu wracałem z treningu biegowego z przerzuconą przez ramię treningową torbą... Nike gdy na mojej drodze ukazała się żona ze śpiącą córką w aucie. Niosąc ją z samochodu do domu od razu przypomniała mi się wspomniana historia. W pewnym sensie historia zatoczyła koło. Czułem się w jakimś malutkim lecz ważnym dla siebie fragmencie spełniony. Ot takie rzeczy kłębią mi się c...