Posty

Wrzesień - podsumowanie

W zasadzie to jest wpis na sztukę - najważniejszy w tym sezonie start, czyli 42. BMW Berlin Marathon 2015 już za mną i poświęcę mu osobny wpis. Ale miesiąc się kończy więc sprawozdanie być musi. W kończącym się już miesiącu przebiegłem łącznie 234km. Zakresy biegów treningowych 10-30km. OWB na poziomie 5:30-5:20 min/km, WB2 4:50-5.00 min/km. Zwieńczeniem miesiąca był start w maratonie w Berlinie. Teraz odpoczywam. W połowie października spróbuję połamać moje 00:44:30 na 10km.

Berlin Marathon 2015 - podsumowanie przygotowań

Obraz
Dzisiaj odbyłem ostatni trening przed niedzielnymi zawodami. Jutro wyjeżdżam z moimi dziewczynami do Berlina. Prawie rok czekam na tą własnie niedzielę... Pod koniec listopada ubiegłego roku otrzymałem, jakże miłą informację o przyznaniu mi miejsca w maratonie berlińskim, jedynym z serii World Major Marathons dostępnym dosłownie na wyciągnięcie ręki. Prawie rok rozmyślałem więc jak to będzie, w jakiej będę formie, na jaki czas pobiegnę. Co w Berlinie odwiedzę? Jak mój niemiecki? Czy dam radę z przygotowaniami? Jak odbije się na mojej formie przerwa, wymuszona zimową kontuzją? W dalszym ciągu nie znam odpowiedzi na część z tych pytań.  Przygotowania oparłem o plan <4h Jerzego Skarżyńskiego i wykonałem go dość sumiennie. Piszę dość , ponieważ w połowie zimy, musiałem przerwać treningi na 1.5 miesiąca. Po powrocie do biegania, obciążenia zwiększałem powoli, zrezygnowałem natomiast z dalszego ćwiczenia siły biegowej - odnoszę wrażenie że własnie skipy i wieloskoki najmocniej mnie przeci

1. PZU Maraton Szczeciński

Obraz
W ubiegłą sobotę w Szczecinie miał miejsce długo wyczekiwany przez wielu sympatyków biegania 1. PZU Maraton Szczeciński. Mi przyszło oglądać go z perspektywy kibica. Tego dnia dwóch moich znajomych - Daniel i Piotrek debiutowało w biegu na królewskim dystansie . Zależało mi więc żeby spotkać ich gdzieś na trasie. Wyposażony w rower żony i aparat w telefonie udałem się na trasę maratonu, dopingować zawodników. Przyznam szczerze, zazdrościłem biegaczom. Mam nadzieję że maraton na stałe wpisze się w kalendarz szczecińskich imprez i będzie mi dane pobiec 42km w rodzinnym mieście. Fakt że wraz z upływem czasu, co raz bardziej stające w zenicie słońce wypierało moją zazdrość, zastępując ją obawami o warunki pogodowe w Berlinie. A na 35km, pokonując rowerem pod górę ul. Rugiańską byłem z zazdrości kompletnie wyleczony. Szacunek i gratulacje dla wszystkich biegaczy którzy pokonali tą trasę. Brawa i gratulacje dla Daniela i Piotrka za udane, maratońskie debiuty! Poniżej kilka fotek wykonanych a

36. PKO Półmaraton Szczecin

Obraz
W ubiegłą niedzielę wziąłem udział w 36. PKO Półmaraton Szczecin. To był mój ostatni, najważniejszy sprawdzian przed startem w Berlinie, 27 września. Berlin traktuję priorytetowo. To dla mnie najważniejsze zawody w sezonie. Pierwszy i ostatni raz biegłem 42.2k cztery lata temu w Dublinie. Później przygotowywałem się do maratonu dwukrotnie (Poznań 2012, OWM 2015) - za każdym razem musiałem zrezygnować ze startu. W tym, kończącym się powoli sezonie, pozostały mi prawdopodobnie dwa, trzy starty - wspomniany Berlin i 10km (prawdopodobnie raz jeszcze stolica Niemiec, i Goleniów).  Powiem szczerze, nie mogłem się szczecińskich zawodów doczekać. Odliczałem dni i tygodnie, wyraźnie podekscytowany. Chciałem uzyskać kilka odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. I uzyskałem ale o tym nieco później. Wracając do samych zawodów - w tym roku, nastąpiło sporo zmian w stosunku do poprzednich edycji. Po pierwsze zmieniła się nazwa zawodów i organizator. Po drugie trasa stanowiła jedną pętlę. Po trzecie, c

Sierpień - podsumowanie

Sierpień miał być najobfitszym w wybiegany kilometraż letnim miesiącem. I w zasadzie był. Licznik stanął na 228 km, choć powiem szczerze, zakładałem kapkę więcej. To już naprawdę końcówka przygotowań do maratonu w Berlinie. Zostały dwa tygodnie intensywnego treningu i dwa tygodnie stopniowego zmniejszania obciążeń. Mam w nogach wybiegane ponad 1400km na przestrzeni ostatniego roku. Nie jest to wynik specjalnie imponujący, pamiętać trzeba jednak że w ciągu roku kilka miesięcy wypadło mi ze względu na kontuzje kolan (wrzesień -październik 2014) i zapalenie mięśni piszczelowych tylnych (luty-marzec 2015). Po wyleczeniu urazów kilometraż też musiał rosnąć stopniowo, powoli osiągając pożądany limit. Co do samego sierpnia to faktycznie, był to miesiąc obfity w biegowe wydarzenia. W pierwszej połowie miesiąca intensywne bieganie połączone było z moim urlopem. Miałem więc okazję pobiegać bo dość pagórkowatych terenach w wysokich i parnych, sierpniowych temperaturach. Zakresy biegów 10-28km. OW

Lipiec - podsumowanie

W kończącym się już miesiącu przebiegłem łącznie 192km w ramach przygotowań do maratonu w Berlinie. Jestem zadowolony. Forma zaczyna powoli rosnąć czego efektem był całkiem udany start w III BIEGU poMOCY. Kilometraż rośnie. Nogi (odpukać) działają, choć nie obyło się bez rezygnacji z dwóch treningów aby dać więcej czasu na regenerację po cięższych wybieganiach. Zakres biegów 10-22km. Co raz szybszy zakres OWB i WB2. To wszystko mnie cieszy i mam nadzieję że uda mi się przygotować do startu jak należy. Zostało półtora miesiąca przygotowań, plus 2 tygodnie na schodzenie z obciążeń. Wróciłem też do suplementowania diety. Wspominam o tym, ponieważ kilka miesięcy temu, pisałem na blogu ( tutaj ) że mam pewne wątpliwości. Czy przyniesie to wymierny skutek - nie wiem, faktem jest że stosowałem kiedyś te same preparaty co teraz (Full Spectrum, Power Mins, Acerola Plus)  i pamiętam że nie było większych problemów z regeneracją po treningach. A teraz bywa z tym różnie, zwłaszcza że moja dieta ni

BIEG poMOCY 2015

Obraz
Dziewiętnastego lipca w Zatoniu (pow. Drawski) miał miejsce charytatywny III BIEG poMOCY, organizowany przez Chrześcijańską Służbę Charytatywną. Celem imprezy było zebranie pieniędzy na leczenie i rehabilitację niepełnosprawnego, półtorarocznego Alana. Dla mnie z kolei, był to pierwszy od dłuższego czasu start w zawodach gdzie zamierzałem się pościgać. Bieg odbył się na dystansie ok. 7,77km. Trasa prowadziła urozmaiconym leśno-polnym szlakiem, głównie nawierzchnią szutrową z niewielkim odcinkiem asfaltu. Impreza miała kameralny charakter (udział wzięło 125 osób), co myślę było jej dużym plusem. Przyjazna atmosfera przy wspaniałym wsparciu kibiców towarzyszyła biegaczom  od początku do końca zawodów. Sielanka imprezy nie osłabiła jednak woli walki, każdy walczył o wynik do końca. W ostatecznym rozrachunku pierwszy minął metę młodzieżowy mistrz świata w biegu na orientację Michał Olejnik (UKS Azymut Pabianice) z czasem 00:24:21 (rekord trasy). Tuz za nim uplasował się Tomasz Waszczuk (Wa