Luty - podsumowanie

W kończącym się już miesiącu przebiegłem łącznie 130 km wg planu <4h Jerzego Skarżyńskiego. 

Skąd taka dysproporcja w stosunku do poprzednich miesięcy? Przyplątała się kontuzja - przeciążyłem piszczele obu nóg. Dodatkowo jestem silnie przeziębiony. Pani kasjerka z żabki nakichała na mnie wydając mi resztę, kładąc tym samym całą moją rodzinę do łózek.  Już tak drugi tydzień gnijemy.

Pomijając okres przymusowej przerwy, jestem zadowolony z postępów. Biegi z zakresu 10-25km. Siła biegowa wchodzi nieźle, WB2 też. Zostało 8 tygodni do warszawskiego maratonu. Mam nadzieję że uda się od przyszłego tygodnia wznowić treningi. Z nogami co raz lepiej.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wrzesień - podsumowanie

XXIV Choszczeńska Dziesiątka

Bank of America Chicago Marathon 2022 - relacja