Październik - podsumowanie

Powoli kończy się mój sezon. Przede mną jeszcze kilka dni biegania, które planuję zakończyć niepodległościowym startem na dychę w Goleniowie. A później odpoczynek - tak ze dwa tygodnie albo i lepiej, a co!

fot. Dulny Foto

No bo chyba zasłużyłem. Na podsumowanie przyjdzie czas w osobnym wpisie, teraz powiem tylko że czuję w nogach (konkretnie w Achillesach i lewym stawie skokowym) pewien dyskomfort i chciałbym dać im odpocząć. Achillesy to pamiątka po Choszcznie (prawy) i po części Pyrzycach (lewy). Staw skokowy to tylko niefortunnie postawiony krok na korzeniu w czasie treningu ale ciągnie się już prawie miesiąc. Poza tym wszystko jest super.

W październiku najważniejszym wydarzeniem był start na 10km w Pyrzycach. Nabiegałem 42:57, jest to mój drugi najszybciejszy wynik, parafrazując piłkarskiego klasyka. Traktuję ten wynik jako cenniejszy niż o 5 sekund szybsza życiówka z Choszczna z uwagi na uwarunkowania Pyrzyckiej trasy. 

W październiku natłukłem 155km, co w moim obecnym trybie treningowym daje dość solidny rezultat. Czasy OWB w okolicach 5:10 min/km. Waga nieustannie wskazuje78kg ale trzeba przyznać że znowu poluzowałem reżim żywieniowy, tzn. nie żebym miał jakiś szczególny ale wieczorne obżerki na pewno nie pomagają.

To chyba tyle. Bardzo lubię jesień. Lubię biegać w żółtych płomieniach liści. To jeden z moim ulubionych okresów biegowych.


No i zapisałem się na maraton w Gdańsku, zaplanowany na 10.04.2022. Dawno nie biegałem żadnego, tęsknię za tym dystansem :)

Edit: zapomniałem jeszcze o jednym! Z końcem października minął pełen rok biegania po przerwie wymuszonej kontuzją l. kolana! Auuu, jesjesjesjes!!!! W tym czasie pokonałem ok. 1430 km, poprawiłem dwukrotnie życiówkę na połówkę i raz na dychę, dodatkowo dorzucając drugi najszybszy dotychczasowy wynik na tym  dystansie. Juppi!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wrzesień - podsumowanie

XXIV Choszczeńska Dziesiątka

Bank of America Chicago Marathon 2022 - relacja